To stary Mafioso, były Premier Włoch Prodi tak zorganizował przepływ informacji w UE, że o osobistych skandalach finansowych, w których bohaterowie kradną bezkarnie pieniądze Unii, czyli składki państw członkowskich prawie że nic nie słychać.

Na podstawie własnych notek

Wer sind die Dealer?- Kokain im EU Parlament
Oraz
Demokracja bezpośrednia a korupcja

 

Przypominam tylko nieliczne przekręty:

1. Były przewodniczący Unii Europejskiej Berlusconizmienia we Włoszech ustawy, aby uniknąć oskarżeń o oszustwa.

2. Jacques Chirac, jako burmistrz Paryża kradnie kilkanaście milionów euro i jest chroniony przez tzw. nietykalność parlamentarną.

3. Günter Verheugen komisarz UE awansował swoją kochankę Petra Erler na dyrektorkę jego gabinetu.
 
4. Niemcy wyłudzają z Unii miliardy euro, które znikają w tzw. odbudowie DDR-u.

5. Skandal finansowy przewodniczącego komisji unijnej Santera.

6. Skandal finansowy byłego premiera Francji pani E. Cresson.

7. Zamieszany w oszustwa podatkowe następca pana Santera pan Romano Prodi do dzisiaj nie został skazany. Największym osiągnięciem komisarza unijnego R. Prodi było ciche usunięcie z parlamentu Unii uczciwych urzędników, którzy wykryli afery Santera i pani Cresson. Czy oni jeszcze żyją?

8. Niezliczone skandale o drobne kradzieże pieniędzy unijnych przez większość jej przedstawicieli. Cytuję anonimowego przedstawiciela parlamentu Unii: "podaję, że bilet na samolot kosztował 550 euro a lecę za 150. Albo, podaję, że śpię w hotelu za 400 euro a ja śpię w biurze parlamentu za darmo. Większość parlamentarzystów nie śpi w hotelach tylko jedzie do Niemiec i śpi w najtańszych pensjonatach przygranicznych. Oczywiście kasuję udział za obecność w posiedzeniach, ale po wpisaniu się na listę wyjeżdżam na wczasy.. Tak robią wszyscy..."
 
9. Kokaina w Parlamencie Europejskim - przetłumaczę jutro (albo trochę później) mój stary artykuł  
 
 
10. W roku 2011 udało się angielskiemu Sunday Times skłonić austriackiego Europosła do wyznania przed kamerą, że za odpowiednią sumą ma zorganizowaną sieć Europosłów, którzy będą odpowiednio głosowali.

Takiej korupcji nie da się zagłuszyć osiągnięciami paru uczciwych kontrolerów, którzy po wykryciu defraudacji zostali z Brukseli wyrzuceni, zamiast zostać wyróżnionymi i wynagrodzonymi. Jedynie bezpośredni udział i kontrola ludowa jak w 
Demokracji Kulistej może liczyć na odniesienie sukcesu w walce przeciwko korupcji.


Konstytucja dla Europy powinna być ratyfikowana przez większość obywateli Unii, a nie tylko przez "ich przedstawicieli".